„Nic nie będziesz miał i będziesz szczęśliwy”

podziel się

Facebook
LinkedIn

Minimalizm – luksus czy sprytna manipulacja?

Ostatnio pod jednym z moich postów na Instagramie przeczytałam takie oto komentarze

„ Białe ściany i minimalizm to współczesny luksus”

”(…) Minimalizm jest dzisiejszym luksusem. To się rozumie dopiero wówczas, gdy albo samemu osiąga się niezależność finansową, albo chociaż otacza się wśród ludzi, którzy takową osiągnęli (…)”

”Każda biedaczka mieszkająca na pastelowym osiedlu z wielkiej płyty, tak właśnie próbuje dorobić ciekawą legendę do swojej biedy 😂” (w tym komentarzu chodziło o wyśmiewanie kolorów ),

„ Zdecydowanie wolę biedę dewelopera, niż jarmarczne kolory, minimalizm to współczesny luksus (…)”

Po przeczytaniu tych jakże wnikliwych komentarzy przypomniało mi się pewne zdanie

„Nic nie będziesz miał i będziesz szczęśliwy” – oto motto, które w ostatnich latach stało się nie tylko filozofią życia, ale i modnym trendem we wnętrzarstwie. Minimalizm, a w szczególności jego skandynawska odmiana, jest promowany jako kwintesencja nowoczesnego luksusu. Białe ściany, oszczędność formy, brak dekoracji – to wszystko ma być symbolem dobrego smaku i wysokiego statusu, dużych pieniędzy. Ale czy na pewno?

Minimalizm to styl biedy, nie luksusu

Przypomnijmy sobie fakty. Skandynawia przez wieki była jednym z najbiedniejszych rejonów Europy. W XVIII i XIX wieku kraje nordyckie borykały się z głodem, brakiem surowców, trudnym klimatem i ogromną emigracją. W samej Szwecji w XIX wieku blisko 1,5 miliona ludzi opuściło kraj w poszukiwaniu lepszego życia. Norwegia była rolniczym zapleczem Europy, a jej mieszkańcy żyli w biednych drewnianych chatach. Dania, choć gospodarczo nieco silniejsza, także zmagała się z problemami społecznymi i brakiem zasobów.

Domy były surowe, proste, pozbawione zbędnych mebli i dekoracji – nie dlatego, że był to świadomy wybór estetyczny, ale dlatego, że ludzi zwyczajnie nie było na nic stać. Gdyby nie ropa naftowa w Norwegii, rozwój przemysłu drzewnego i stalowego w Szwecji oraz ekspansja globalnych marek takich jak IKEA, Volvo czy H&M, Skandynawia nadal byłaby w strefie krajów rozwijających się.

To, co dzisiaj nazywa się „skandynawskim designem”, jest więc estetyką wynikającą z ubóstwa, a nie z przemyślanego podejścia do luksusu.
To czysta historia przetrwania, która została opakowana w nowoczesny marketing. Pięknie nazwana i dobrze zareklamowana. Nie oszukujmy się, każde kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą po pewnym czasie ….

Minimalizm = brak wartości, brak dziedzictwa, brak przynależności

Nie daj się więcej oszukać – wnętrze bez historii, bez kolorów , bez przedmiotów, które coś znaczą, jest tylko pustą przestrzenią. To szybka masówka dla mas, produkt dobrze zaprojektowanej narracji marketingowej, która każe Ci wyrzucić pamiątki po przodkach, zapomnieć o dziedzictwie i kupować wszystko „na nowo”, koniecznie zgodnie z trendami. I oczywiście bez kolorów ! Bo białe, szare i beżowe kolory ścian i dodatków stały się nowym „luksusem” dla mas…..

A teraz zastanów się. Kto najbardziej korzysta na tym, że wmawia Ci się, że masz pozbyć się rzeczy? Że mniej znaczy lepiej? Kto zarabia, kiedy co kilka lat zmieniasz cały wystrój, pozbywasz się „starych” rzeczy i kupujesz nowe? Minimalizm to idealny produkt dla konsumpcyjnego społeczeństwa – im bardziej wierzysz w jego ideologię, tym częściej będziesz wracać do tych samych sklepów. Niby minimalizm ale … przecież są wazoniki, dywaniki, kubeczki sezonu… wszystko niby takie same ale jednak w innym odcieniu nicości !

Old Money – filozofia zachowania dziedzictwa, a nie „graty”

Teraz spójrzmy na wnętrza Old Money – stylu, który od wieków reprezentuje prawdziwą klasę i autentyczny luksus. Co je wyróżnia?

✅ Pamiątki rodzinne – nie jako „graty”, ale jako bezcenne dziedzictwo przekazywane z pokolenia na pokolenie.

✅ Historia i kultura – meble, które mają swoją przeszłość, obrazy, które były świadkami rodzinnych historii, porcelana, która służyła w domach przez dekady, a nie tylko przez sezon.

✅ Jakość, nie ilość – zamiast wyrzucać i kupować nowe, Old Money inwestuje w rzeczy, które są wieczne. Srebra, kryształy, klasyczne meble, pamiątki z podróży, przedmioty związane z zainteresowaniami – wszystko to przetrwało próbę czasu, bo było wybierane mądrze.

Old Money to nie gromadzenie „bibelotów”, ale świadome zachowanie dziedzictwa. Każdy przedmiot w tych wnętrzach ma wartość emocjonalną, historyczną, artystyczną. To, co dziś nazywa się „minimalizmem”, to tak naprawdę strategia usuwania Twojej historii i korzeni.

Bo jeśli nie masz historii, nie masz przynależności. Jeśli nie masz przynależności, łatwo Tobą manipulować.

Pustka = podatność na manipulację

Świat, w którym nie masz żadnych pamiątek, żadnych korzeni, żadnych wartości, żadnych bliskich ludzi, których zdanie ma dla Ciebie wartość  – to świat, w którym jesteś idealnym konsumentem. Kupujesz, wyrzucasz, kupujesz znowu. Nie przywiązujesz się do niczego, bo powiedziano Ci, że to „graty”! A przecież nie chcesz być „ staroświecki”= mieć wartości, pamiątki, rzeczy przekazywane z pokolenia na pokolenie, nie chcesz być tradycyjny …Chcesz być nowoczesny, elitarny i luksusowy w tym nowym tego słowa znaczeniu ! A tym czasem jesteś tylko produktem masowej manipulacji ….

Ale to nie Twoja wina, że dałaś się zmanipulować. Wmawiano Ci, że białe ściany są nowoczesnym luksusem, że mniej znaczy więcej. A tymczasem – mniej znaczy… mniej. Mniej ciepła, mniej charakteru, mniej historii, mniej luksusu, mniej wyrafinowania mniej …..wszystkiego !!!

Minimalizm to estetyczna lobotomia – uczono Cię, że czyste, puste ściany to „spokój” i „ład”. A czy pomyślałaś, że to także usuwanie wszystkiego, co mogłoby przypomnieć Ci, kim jesteś?

Czas odzyskać to, co Ci odebrano!

Czy naprawdę chcesz żyć w świecie, gdzie domy są identyczne, pozbawione duszy, gdzie każdy detal jest produktem marketingowej strategii? Gdzie jak otwieram Instagram, Pinterest czy jak prowadzę konsultacje online to widzę te same wnętrza! Jakby ktoś wcisnął KOPIUJ – WKLEJ ….

A w końcu miałobyć tak luksusowo, elitarnie i wow! Miało być widać te włożone tysiące a nawet czasem miliony …. A tym czasem widać NIC ….

Czy chcesz, by Twoje dzieci nie znały historii swojej rodziny, bo wszystko zostało wyrzucone w imię „prostoty” i luksusu dla mas ?

Bo nie chodzi tutaj jaki masz metraż, finanse, gdzie mieszkasz czy kim się urodziłeś ! Chodzi o Twój sposób myślenia, postrzegania świata, siebie i Twoich wartości lub ich braku ….. Teraz znasz już prawdę ! Możesz z nią zrobić co Ci się podoba . Możesz po przeczytaniu tego artykułu zapomnieć od razu i nie myśleć o swoim szarym, białym i minimalistycznym wnętrzu…. Usiądź wygodnie w swoim pozbawionym wszystkiego salonie i …. odpręż się w tej pustce i nie myśl o tym co przeczytałeś ….ale 

A może czas odzyskać kontrolę i przywrócić do wnętrz to, co najważniejsze: emocje, dziedzictwo, piękno i sztukę, które przetrwały pokolenia?

To Twój wybór. Ale teraz już wiesz, że masz wybór.

Czekam na Twoją refleksję w kometarzach. Jeżeli chcesz „obudzić „ innych koniecznie udostępnij ten wpis ! Pomóż mi odzyskać piękno koloru, polskie dziedzictwo, kulturę i szacunek to rzeczy ! Pięknych rzeczy bo w nich przetrwasz na zawsze TY dla następnych pokoleń ! I w nich żyją ludzie Ci bliscy ♥️

Kate Ryhter Kasińska
Arbiter Stylu

Newsletter

Odkryj piękno i elegancję stylu old money w swoim wnętrzu! Zapisz się na mój newsletter, aby otrzymywać ekskluzywne porady i inspiracje.

Rozpocznij swoją podróż ku wyrafinowanym wnętrzom już teraz!



    Kate Ryhter kasińska

    Przeprowadzę Cię krok po kroku przez wszystkie szczeble metamorfozy Twojej przestrzeni i Ciebie samego, tak byś stał się częścią tej przemiany – zarówno Twoja przestrzeń, jak i Ty sam.
    W końcu Twój dom odzwierciedla Ciebie, Twoją fantazje i Twój dobry gust!

    3 odpowiedzi

    1. Przeczytałam mam natłok myśli a łzy same mi lecą , pięknie napisałaś że to co nas otacza to nasza przeszłość , wspomnienia , pamiątki po osobach których już niema a chcemy o nich pamiętać .Kocham porcelanę , kryształy po babci i mamie nie przejmuje się gdy mówią że mam babciny gust ja to kocham,dom ma dawać ciepło i bezpieczeństwo . Ania

      1. Aniu, dziękuję Ci z całego serca za te wzruszające słowa. To niesamowite, że to, co napisałam, poruszyło Cię tak głęboko. Właśnie o tym jest ten tekst – o tym, że dom to nie tylko ściany i meble, ale nasze korzenie, pamięć o tych, których kochaliśmy, i którzy ukształtowali nasze serce.

        Porcelana po babci, kryształy po mamie – to nie jest babciny gust, to jest dziedzictwo. A gust oparty na miłości i szacunku ma większą wartość niż jakiekolwiek wnętrzarskie trendy. Dom nie musi być modny. Dom ma być Twój.

        Czuję ogromną wdzięczność, że jesteś tutaj i że podzieliłaś się swoim kawałkiem historii.
        Powiedz, czy masz jakiś przedmiot, który zawsze przypomina Ci, że jesteś „u siebie”?

    2. Przyznaję się, że… mam w salonie szare ściany. Ale przy najbliższej okazji postaram się to zmienić. 😉Jednak do minimalizmu mi daleko. Uwielbiam rodzinne pamiątki. Nawet trzymam sukienkę z dzieciństwa, którą wyhaftowała dla mnie Mamusia. Cieszą mnie piękne haftowane przez Mamę poszewki na poduszki i serweta. Ogromną wartość ma dla mnie kubek, który również namalowała specjalnie dla mnie Mama. Niestety, nie mam wiele pamiątek po Dziadkach, ale te kilka zdjęć, które udało mi się zdobyć, też bardzo cenię.
      Pozdrawiam wiosennie. 🌸

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    czytaj także